Selected By: Adam Sierociński
KTR to nie tylko złoto i best of. Mnóstwo wybitnych prac otrzymuje srebro, brąz czy nominacje. Na które warto zwrócić uwagę? O to zapytaliśmy naszych jurorów, którzy poświęcili mnóstwo godzin na przegląd i dyskusję o zgłoszeniach.
Waszym przewodnikiem po nagrodach KTR będzie juror Adam Sierociński, Deputy Creative Directors w Feeders Agency.

Objects / They were just like us
Jeden z moich ulubionych autorów stworzył komiks Ghost World, a wraz z nim dwie bohaterki. To one na samym początku fabuły siedząc w obskurnej knajpie rozglądają się po bokach i stwierdzają „czas zmienić knajpę, zrobiła się za fajna”.
Czuję, że podobnie jest z archiwami KTR. O ile sam konkurs jest dla mnie świętem, o tyle rozmowy o Buy my Cancer, Pierwszej Pomocy Ludzkości, czy swoją drogą, też genialnej kampanii Yes bywają nużące, bo ile można o tym rozmawiać…
Dlatego, co roku staram się grzebać w archiwach KTR i znajdować prawdziwe perełki. Takie diggowanie „zwraca się”, bo moment, gdy ktoś znowu chce rozmawiać o słuszności/niesłuszności wszem i wobec nagradzanej pracy, można szybko rozładować przekierowując dyskusję na mało znaną, a dobrą pracę.
Powiem Wam, że mam taki przykład. Dla mnie jedną z najlepszych prac jakie poznałem dzięki KTR jest spot Tadeusza Śliwy z okazji obchodów 75. rocznicy wyzwolenia Auschwitz. Ten obraz wbija w fotel i jest warty przypomnienia.
Zobacz szczegóły zgłoszenia
O SKARPETCE BIAŁO-CZERWONEJ I O SKARPETCE NIEBIESKO-ŻÓŁTEJ, A TAKŻE O WREDNYCH CZERWONYCH RĘKAWICZKACH
Często w filmach, jest taka kliszowa scena, w której dziecko przychodzi do rodzica i pyta - „skąd się biorą dzieci?”. Wtedy mama, czy tata upuszcza filiżankę z herbata, a muzyka filmowa narasta, jak podczas narodzin Frankensteina. I to jest farmazon. No ludzie, kochani, w czym problem? Przecież odpowiedź na to pytanie jest banalna!
Gorzej jest kiedy dzieci przychodzą i zaczynają pytać o wojnę. Wtedy naprawdę ciężko jest dobrać słowa. To genialnie zrobili Twórcy z agencji Havas. Oni zamiast silić się na wielkie słowa, poprosili o pomoc autorkę Justynę Bednarek. Pisarka, która ma na koncie liczne książki, w tym lekturę szkolną, dopisała kolejny rozdział do swojego kultowego cyklu o skarpetkach. I trudny temat wojny stał się prostszy, a nowi znajomi w szkole czy przedszkolu Dima, czy Tamarą stali się jacyś bliżsi.
Zobacz szczegóły zgłoszenia
TYMEK - KRÓL ŻYCIA
Nie będę ukrywał, że nigdy nie byłem miłośnikiem Twórczości Tymka. Nie była to moja nuta. Tym bardziej byłem zaskoczony, kiedy pierwszy raz obejrzałem „Króla Życia”. Obraz, który stworzyli chłopaki z Andiamo po prostu mnie oczarował. Oglądając Tymka czułem się jakbym bym siedział w pierwszym rzędzie, w Kinie Muranów na nowym filmie Almodovara. Wystarczył „pstryk” i zakochałem się w Królu Życia. Teraz siedzi gdzieś w mojej playliście, a jego obraz przewija się przed moim oczami, gdy sunę rowerem przez miasto. Magia.
Strange Gardens COVER Story dla magazynu Virginia Quarterly Review
Kiedy w zamieszłych czasach pojechałem na turniej w Magic the Gathering do Berlina nie miałem kasy. Każdy eurocent się liczył. Dlatego po turnieju z kolegami, poszliśmy na „prawdziwą ucztę” i zamówiliśmy jedną porcję jedzenie na kilka osób. Wyszła z tego niezła awantura.
Jakiś typ wyszedł z budy i krzyczał na nas coś po niemiecku. W ogóle nie wiedzieliśmy, o co mu chodzi. Chór piwoszy wtórował mu też po niemiecku. Okazało się, że kolo był wściekły, bo wzięliśmy za dużo sztućców jednorazowych.
Wtedy nie wiedziałem o co chodzi, ale gdy zobaczyłem zdjęcia Alicji, wszystko się stało jasne. Rzeczywiście, my - głupi magicowcy nie wiedzieliśmy, że te plastikowe widelce, to dzieła sztuki.
Gdyby przy kasie stały reprodukcje „Bitwy pod Grunwaldem”, tak łatwo byśmy jej nie brali. A jak pokazuje Alicja, te jednorazówki odpowiednio ułożone mogą mieć większą głębię niż wiekopomne dzieło Matejki. Sami zobaczcie. Powiem tylko - das ist fantastisch!