Jak przygotować się na zawody z kreatywności?

 

Każdy kto kiedykolwiek startował w zawodach sportowych lub choć raz chciał "wykręcić życiówkę”, spotkał się z tzw. BPS’em. BPS to „Bezpośrednie przygotowanie startowe”. Czyli ostatni etap treningu przed zawodami. To ostanie kilka tygodni przed startem. W ich trakcie sportowcy schodzą z obciążeń treningowych, stawiają na regenerację, stosują odpowiednią dietę, która ma naładować ich mięśnie glikogenem czy też pracują nad motywacją.

 

W reklamowym świecie również odbywają się zawody. I nie mam tu na myśli kolejnego przetargu na key visual, do którego zaproszono 10 agencji (sic!). Za kilka tygodni, dokładnie 20 marca, rusza kolejna edycja konkursu Young Creatives Cannes. Młodzi kreatywni będą rywalizować o najlepszy pomysł na reklamę w kategoriach Print, Film, Digital, Design, PR, Media oraz Clients. Sam w konkursie startowałem wiele (bardzo dużo!) razy. Z mniejszymi i kilkoma większymi sukcesami. W tym roku zasiądę po drugiej stronie, czyli w jury kategorii Digital. Z tego właśnie względu pomyślałem, że w tym artykule podsunę kilka moich tricków na BPS w kreatywności. Te techniki na pewno przydadzą się nie tylko startującym w YC. Działały i działają na mnie, także w regularnej pracy kreatywnej.

Periodyzacja kreatywności

 

 

Zazwyczaj w naszej robocie jest tak, że trzeba być kreatywnym cały czas. Jest wtorek 11:44 - trzeba przynieść nowe propozycje sloganów. Czwartek 15:38 - trzeba wymienić kilka scen w scenariuszu. Tu i teraz. Taka robota. Jeśli jesteś profesjonalistą, nie możesz czekać na wenę. Oczywiście zdarzają się gorsze dni, okresy zmęczenia czy wypalenia. To normalne. Jednak da się zaplanować swoją pracę tak, aby taki właśnie słabszy okres nie przytrafił się wtedy, gdy swojej kreatywności będziesz potrzebowała/ał najbardziej. Czyli np. w trakcie konkursu. Dlatego na tydzień lub dwa przed startem w YC zapewnij sobie więcej spokoju, snu i luzu. Po prostu zadbaj o to, aby być wypoczętym. Jeśli się da, weź kilka dni urlopu. W ten sposób naładujesz się energią, która będzie potrzebna w konkretnie określonym dniu.

Kreatywność jest jak zupa

 

 

Jeśli do garnka, nie wsadzisz dobrych składników, po gotowaniu nie wyciągniesz z niego dobrej zupy. Tak samo jest z kreatywnością. Jeśli nie interesujesz się różnymi tematami, nowościami, ciekawostkami, innymi kulturami, popkulturą, filmem, muzyką, sportem…. CZYMKOLWIEK jeszcze, ciężko będzie Ci wymyślać pomysły. W gruncie rzeczy pomysły to połączenia naszych obserwacji lub inspiracji z różnych tematów i sfer. Tutaj polecam książkę „A Technique for Producing Ideas”, którą napisał James Webb Young. O kreatywność trzeba dbać codziennie. Czytać rzeczy, które Cię nie interesują, odkrywać nowe treści, analizować, interesować się. Czasem poczytać „Auto Świat”, a czasem „Przyjaciółkę”. Obejrzeć dzieło nagrodzone Oscarem za zdjęcia, ale także najnowszy sezon „Too hot to handle”. W weekend pójść do opery na balet “Dziadek do orzechów”, ale następnym razem na FAME MMA. Posłuchać muzyki klasycznej i podcastu historycznego, a następnie Young Leosi. To na prawdę ma znaczenie. Im więcej punktów odniesienia i inspiracji, tym lepiej łączyć obserwacje w pary, czyli wymyślać pomysły. Dobre pomysły to te gęste z dna. Dlatego wsadź do swojego garnka (głowy) jak najwięcej dobrych składników.

Dużo jakościowych kalorii

 

 

Nie polecam startu w przetargu lub tym bardziej konkursie kreatywności, gdy jesteś na diecie z deficytem kalorycznym. Taki stan jest pewnego rodzaju stresem dla organizmu. Przez niedobór kalorii Twój wewnętrzny komputer będzie podświadomie ograniczał zbędne wydatki energetyczne. A mózg zużywa dużo energii. Daj mu siłę do działania. Na tydzień przed startem jedz dużo dobrego żarcia. Dobrego nie tylko w kwestii samego smaku ;) Serio. 

Przygotuj sobie narzędzia pracy

 

 

Głupotą byłoby np. przygotowywanie szablonu prezentacji lub nauka obsługi kamery (kat. Film) w momencie, gdy trzeba skupić się na wymyślaniu. Jeśli wiesz w jakiej kategorii Young Creatives startujesz, przygotuj „techniklia" wcześniej. Mniej więcej wiesz jakie narzędzia będą potrzebne. Wykorzystaj to i stwórz szablon prezki na kilka dni przed briefingiem. Pooglądaj prace z poprzednich lat, zobaczy jak wyglądały zwycięskie prezentacje i pomysły. W ten sposób zaoszczędzisz czas i będziesz mógł dłużej myśleć. A to jest przecież kluczowe w wymyślaniu pomysłów.

Ustal zasady pracy z partnerem

 

 

Każdy z nas ma swój styl pracy. W YC startuje się parami. Jeśli się znacie, to mniejszy problem. Bo prawdopodobnie nawet orientacyjnie wiecie, jak wygląda Wasz proces. Jeśli natomiast będziecie pracować razem po raz pierwszy, obgadajcie przed startem w konkursie, jak będzie to wyglądać. Osobiście najwięcej wygranych w konkursie YC, zgarnąłem pracując z moim przyjacielem Tomkiem Świstuniem z DDB Warszawa. Nasz proces zawsze wyglądał podobnie i zakładał następujące punkty: 


A/ na czas trwania konkursu mieszkaliśmy razem. Byliśmy obok siebie cały czas, od briefingu po oddanie pracy.


B/ okresowo pracowaliśmy razem i osobno. Mieliśmy momenty gdzie rozmawialiśmy i prowadziliśmy burze, oraz chwile, w których każdy „rozkminiał” w samotności.


C/ robiliśmy przerwy - planowaliśmy 15-30 min przerwy co kilka godzin. Wtedy szliśmy na spacer lub zjeść coś pysznego, na chwilę zapominając o projekcie.


D/ dzieliliśmy cały dostępny czas na 4 mniej więcej równe części, kolejno:


- ładowanie się informacjami, czytanie, analiza briefu,
- wypracowanie strategii,
- stworzenie pomysłów,
- złożenie prezentacji.

 


Szczególnie ważny wydaje się ten ostatni podpunkt. W większości konkursów oddawaliśmy 10 stronicową prezkę. A zaprezentowanie w czytelny sposób pomysłu na kampanię, na 10 slajdach jest trudne. Nie zostawiajcie sobie na to ostatniej godziny przed deadlinem. 

Young Creatives to przede wszystkim nauka

 

 

Potraktuj strat w konkursie jako szanse do nauki. Szczególnie jeśli jesteś początkujący. W moim przypadku było tak, że start w YC był pierwszą okazją do przygotowania projektu kampanii samodzielnie. Bez pomocy (czytaj nadzoru) dyrektora kreatywnego czy szefa strategii. Oczywiście z całym szacunkiem do moich ówczesnych przełożonych ;).
Takie doświadczenie samodzielnej pracy nauczy Cię bardzo dużo. I to nie tylko w kontekście kolejnych konkursów, ale także codziennej pracy. Sam z obecnej perspektywy przełożonego, start w konkursach kreatywnych traktuję jako rodzaj szkolenia dla swojego zespołu. Dlatego startuj ile tylko możesz. To wspaniała okazja do rozwoju. A jeśli przy okazji uda się wygrać, będzie jeszcze lepiej!

That’s all folks. Wszystkich swoich trików zdradzić nie mogę. Wszak kreatywność to także umiejętność
ukrywania swoich źródeł.

 


Gotowi? Do kreatywności. Start.

- Albert Stęclik


Kierunek Kreatywny, Albert Stęclik